Sukieneczka i rajtki szyte chyba z tydzień temu, ale brak czasu (nauka, prezenty-robię ręcznie ;), sprzątanie.. ech..) uniemożliwił dodanie zdjęć. Do tego wig Rin trzyma się jedynie na cienkiej recepturce, bo klej który kupiłam okazał się być do bani, a magica u nas nie ma :/ Tata chce przykleić na krochmal, ale nie wiem czy to dobry pomysł xD
A z dobrych rzeczy, to jutro będę miała chwilę wolnego, więc Rin zaprezentuje wam swój prezent na święta i może jakieś ciuszki jak dam radę :) No i domek dla Bratzów jest w fazie making on, kupiłam już tapetę na ściany, a po świętach tata pomoże mi przy wyżej wymienionym kleju i będziemy działać :) Ach, pokój Rin również się rozwija, zrobiłam jej fotel, ale już za późno na robienie zdjęć więc zaprezentuję go zapewne jutro :]
Tak więc korzystając z okazji że nie schowałam lampek - Młoda w światełkach
+ świnkowy bonus na którym widać sukienkę i dawno nieużywaną część mojej biblioteki ;)
wszystkie zdjęcia by cactusec, która jak tylko widzi że wyciągam Rin do zdjęć, to zaraz zabiera mi aparat ;)
Pozdrawiam, Bacardi :)
Jakie ładne grochy:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka :))
OdpowiedzUsuńCzwarte zdjęcie mnie urzekło.